Szukam dziś na blogu przepisu na swoje ulubione tiramisu i co nie mogę go namierzyć. Okazało się że mama nie przeniosła mi przepisu ze starego bloga. Nadrabiam to zaniedbanie.
Kto nie lubi Tiramisu. Nie ma zbyt dużo takich osób, przynajmniej wśród naszych znajomych. Tiramisu z truskawkami, jest przepyszne, jednak kiedy dodamy do niego małe bezy, to czego można chcieć więcej. Tiramisu staje się wtedy spełnieniem marzeń. Jest bardzo delikatne i puszyste.
Najlepiej podawać go w salaterkach, wtedy pięknie się prezentuje. Inaczej niestety nie da się go za elegancko ułożyć na talerzu.
Składniki:
- 5 jajek
- 8 łyżek cukru
- 500 g serka mascarpone
- 200 g śmietany kremówki
- śmietan fix
- 500 g świeżych truskawek
- zmielona czekolada
- małe bezy posypane kawą
- filiżanka kawy expresso
- paczka biszkoptów
Przygotowanie:
Żółtka oddzielamy od białek. Białka ubijamy na sztywną pianę, a żółtka razem z cukrem ubijamy na puszystą kremową masę. Kiedy żółtka są już dobrze ubite powoli dodajemy serek mascarpone cały czas ubijając. Ubijamy śmietanę kremówkę ze śmietan fixem i dodajemy do serka. Na koniec dodajemy ubite białka delikatnie mieszając.
Do dnie szklanego naczynia, lub kieliszków układamy biszkopty, które nasączamy kawą expresso (mi mama dała do tego specjalny pędzelek), na to nakładamy krem, na kremie układamy naprzemiennie bezy, posypane kawą i truskawki. Nakładamy kolejną warstwę kremu i ponownie układamy bezy i truskawki. Posypujemy wszystko czekoladą. Niestety Tiramisu z czekoladą nie załapało się na zdjęcie.
Wkładamy do lodówki na 2 godziny.
SMACZNEGO!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz