Ostatnio prawie wcale nie uzupełniam przepisów. Nie mam za dużo czasu a mamie się nie chce. Szkoda bo tyle ostatnio wspaniałych rzeczy robiła. Przede wszystkim cudne bezy. Może w wakacje postaram się troszkę wrzucić nowych przepisów, choćby właśnie na torty bezowe.
Dziś jednak uzupełnię z mamą wpis na torcik czekoladowy.
Dziś jednak uzupełnię z mamą wpis na torcik czekoladowy.
Składniki:
- 50 g gorzkiej czekolady
- 200 g miękkiego masła
- 200 g cukru
- szczypta soli
- 5 żółtek
- 250 g mąki tortowej
- łyżka naturalnego kakao
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 150 g kwaśnej śmietany (najlepiej gęstej)
- kilka kropli dowolnej nalewki (mama dała mi różaną)
- 500 g truskawek
- 200 g borówek
- 100 g białej czekolady
- 500 mascarpone
- 2 łyżki cukru pudru
- kieliszek nalewki do nasączenia
Przygotowanie:
Czekoladę topimy w kąpieli wodnej, lub mikrofali. Masło z cukrem i szczyptą soli ucieramy na jednolity krem. Po czym zaczynamy stopniowo dodawać po jednym żółtku, ciągle mieszając dodajemy roztopioną czekoladę i wsypujemy małymi porcjami mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i kakao. Na samym końcu dodajemy śmietanę i nalewkę. Ciasto nakładamy do tortownicy i pieczemy w tem. 150 stopni około 45 min. (mama dała mi trzy mniejsze blaszki, żeby blaty wyszły równe. Niestety na 3 blat brakło ciasta, więc piekłyśmy w dwóch blaszkach).
Czekoladę do masy topimy w kąpieli wodnej lub mikrofali, czekamy aż przestygnie i ucieramy z mascarpone, cukrem pudrem i nalewką. truskawki kroimy na kawałki i delikatnie mieszamy je razem z borówkami i z kremem.
Mama ścięła górę blatów czekoladowych, żeby je lekko wyrównać. Nasączamy lekko blaty nalewką. Blat czekoladowy włożyłyśmy do rantu i na niego wyłożyłyśmy część kremu, następnie położyłyśmy, ściętą wcześniej górę z jednego z blatów (zrobiłyśmy taki ukryty w środku blat czekoladowy, jeśli jednak wyjdą wam trzy blaty normalnie lub będziecie kroić z jednego ciasta to spokojnie wykroicie trzy blaty) i położyłyśmy następna warstwę kremu, na nią kolejny blat. N samej górze rozsmarowałyśmy odrobinę kremu czekoladowego i udekorowałyśmy całość truskawkami i borówkami.
Czekoladę do masy topimy w kąpieli wodnej lub mikrofali, czekamy aż przestygnie i ucieramy z mascarpone, cukrem pudrem i nalewką. truskawki kroimy na kawałki i delikatnie mieszamy je razem z borówkami i z kremem.
Mama ścięła górę blatów czekoladowych, żeby je lekko wyrównać. Nasączamy lekko blaty nalewką. Blat czekoladowy włożyłyśmy do rantu i na niego wyłożyłyśmy część kremu, następnie położyłyśmy, ściętą wcześniej górę z jednego z blatów (zrobiłyśmy taki ukryty w środku blat czekoladowy, jeśli jednak wyjdą wam trzy blaty normalnie lub będziecie kroić z jednego ciasta to spokojnie wykroicie trzy blaty) i położyłyśmy następna warstwę kremu, na nią kolejny blat. N samej górze rozsmarowałyśmy odrobinę kremu czekoladowego i udekorowałyśmy całość truskawkami i borówkami.
SMACZNEGO!!!