Zawsze robiłyśmy z mamą pierniczki z przepisu na piernik staropolski. W tym roku pani Magda z bloga
namówiła mamę na upieczenie pierniczków z jej przepisu. Przepis jest bardzo fajny i jest alternatywą, dla tych którym nie chce się długo czekać aż ciasto dojrzeje. Pierniczki są miękkie
Składniki:
- 1 kg mąki pszennej
- 8 żółtek
- 3 białka
- 1,5 szklanki cukru około 375 g
- 3 łyżki kakao
- 3 łyżeczki sody
- 200 ml śmietany
- przyprawa do piernika
- 250 g masła
- 400 g miodu
Przygotowanie:
Miód z przyprawami zagotowujemy, zestawiamy z palnika i wkładamy pokrojone na kawałki masła. Czekamy aż się rozpuści od czasu do czasu możemy zamieszać. W tym czasie mieszamy mąkę i kakao. W oddzielnej misce mieszamy sodę ze śmietaną o temperaturze pokojowej i zostawiamy ją na boku. Powinna powiększyć swoją objętość.
Białka ubijamy na sztywną pianę, dodając do nich stopniowo cukier, kiedy już piana z cukrem zostanie dobrze ubita zaczynamy dodawać po jednym zółtku. Tak ubitą masę wlewamy do miski z mąką i mieszamy. Na koniec dodajemy ochłodzony miód i sodę ze śmietaną.
Ciasto wlewamy do miski przykrywamy ściereczką i wkładamy do lodówki na 24 godziny. Ciasto jest dość rzadkie, ale z czasem gęstnieje.
Po 24 godzinach ciasto wyciągamy z lodówki i wałkujemy w razie potrzeby podsypujemy mąką. Mama kazała mi sporo podsypywać. Wycinamy kształty jakie pragniemy i układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni 7-12 minut. U nas 7 minut wystarczało w zupełności.
Kiedy pierniki przestygną wkładamy je do puszki i zamykamy. Oczywiście możemy je ozdobić tak jak pragniemy. Zdobienie na razie przede mną.
SMACZNEGO!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz